Ruch Szymona Hołowni to nic innego jak kolejny twór opozycji. „Tak jest co 4 lata (…). Pamiętamy o Ruchu Palikota i Nowoczesnej Petru” – mówiła w Radiu Maryja Poseł Iwona Arent.
Po tym jak Koalicja Obywatelska wchłonęła Nowoczesną, na scenie politycznej powstała nisza liberalno-lewicowa. Miejsce to zapełnić chce Szymon Hołownia. Do jego Ruchu przechodzą kolejni politycy lewicy i PO. Wewnątrz Koalicji Obywatelskiej od dłuższego czasu panują konflikty. Rozłam jest nieunikniony.
Konwencja Platformy Obywatelskiej nie pokazała programu ugrupowania. Zaprezentowano wyłącznie kilka haseł – to świadczy o jej słabości. Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie realizuje program i zawsze chce rozmawiać merytorycznie:
PO prezentuje wyłącznie zręby programu i do tego często zmienia zdanie, jak np. w przypadku emerytur, czy sześciolatków.
– mówiła na antenie Radia Maryja Iwona Arent.
Według parlamentarzystki Ruch Hołowni powinien pokazać, co rzeczywiście chce zrobić w poszczególnych dziedzinach życia. Obecnie jest wyłącznie miejscem, gdzie uciekają ludzie z tonącej Platformy.
Komisja ds. Amber Gold pokazała jak działały instytucje za czasów Platformy Obywatelskiej. Państwo było wówczas słabe. Z drugiej strony dawało parasol ochronny osobom, które je okradały.
Zjednoczonej Prawicy zależy na stabilnym rządzie. Konflikt w Porozumieniu temu nie sprzyja. Członkowie tego ugrupowania powinni jak najszybciej go rozwiązać.
Ważniejsze są sprawy Polski od partykularnych interesów.
– mówiła Iwona Arent.
Zobacz więcej:
https://www.radiomaryja.pl/multimedia/czy-polska-2050-szymona-holowni-moze-zagrozic-platformie-obywatelskiej/
Źródło zdjęcia: radiomaryja.pl