Rząd wprowadził w Polsce stan epidemii i zaproponował gospodarczą pomoc w formie tzw. tarczy antykryzysowej.
Działania, które podjęli rządzący to według Iwony Arent krok wyprzedzający. Polska w porównaniu do innych krajów europejskich bardzo dobrze sobie radzi. Tutaj zakażeń jest stosunkowo niewiele.
Nie chcemy dopuścić do tego, żeby było tak, jak we Włoszech (..) Wprowadzenie stanu epidemicznego w Polsce jest konieczne ze względu na to, żeby Polacy wzięli sobie do serca zasady, takie jak przebywanie w domach.
– mówiła w Radiu Olsztyn parlamentarzystka
Iwona Arent uważa, że wszystko zależy od nas samych. Jeśli nie jest to konieczne, nie powinniśmy opuszczać miejsca zamieszkania. Przestrzeganie pewnych zasad spowoduje, że nie będzie konieczne zastosowanie innych ograniczeń, podobnych do tych we Włoszech.
Odnosząc się do kwestii aktywności Pana Prezydenta, która przez niektórych traktowana jest jako nierówna kampania wyborcza, zauważyć należy, że Andrzej Duda nadal pełni swoją funkcję. W związku z tym normalną rzeczą jest, że podejmuje różnorodne działania, które służą walce z koronawirusem – to jest jego obowiązek. Ponadto media i Internet są dostępne dla wszystkich kandydatów. Na dzień dzisiejszy nie ma potrzeby przekładania wyborów, które zgodnie z planem mają odbyć się w maju.
Bardzo ważną propozycją jest wprowadzenie tzw. tarczy antykryzysowej. Pakiet ten ma wspomóc polską gospodarkę. Na ten cel przeznaczonych ma zostać 212 miliardów złotych. Posłowie będą musieli się zebrać, aby zorganizować posiedzenie, na którym przyjęte zostaną zmiany.
Według najnowszych informacji Andrzej Duda zapowiedział rozszerzenie pomocy w formie tarczy antykryzysowej. Według jego zapowiedzi wszyscy samozatrudnieni i mikroprzedsiębiorcy, jeśli ich przychody spadły o więcej niż 50% w stosunku do lutego 2020 roku, będą zwolnieni z płacenia składek na ZUS przez trzy miesiące.
Zobacz więcej:
Iwona Arent: wprowadzenie stanu epidemii przez rząd to ruch wyprzedzający
Źródło zdjęcia: ro.com.pl Fot. B. Świerkowska-Chromy