Polityka historyczna to polityka pamięci. Często jest ona definiowana, jako wielowymiarowa roztropna troska o pamięć. Współcześnie dysponujemy wieloma narzędziami do realizacji, jak to kiedyś zdefiniował św. Jan Paweł II, tej roztropnej troski o pamięć narodu. Większość z tych narzędzi jest finansowana przez państwo. Wśród tych podstawowych wymienia się: badania naukowe, edukację i wychowanie, wyspecjalizowane instytucje (muzea, izby pamięci), organizację czasu (kalendarz świąt państwowych), wykorzystanie środków masowego przekazu i wymiaru sprawiedliwości.
To polityka historyczna rozstrzyga, jakie będą budowane pomniki i muzea, nadawane nazwy ulic i placów, pamiątkowe tablice, powoływane do życia instytucje służące pamięci historycznej wspólnoty, a także wspierane przez państwo i samorządy badania naukowe oraz działania kulturalne i edukacyjno-wychowawcze.
Ostatnia sesja Rady Miasta była również powiązana z polityką historyczną. Niestety stała się ona przykładem braku roztropności w tym obszarze tych, co sprawują faktyczną władzę w naszym mieście.
Prezydent Olsztyna zaakceptował i chciał przedłożyć Radzie Miasta niemerytoryczną, jak się okazało, uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na umieszczenie tablicy upamiętniającej przedwojennych żydowskich mieszkańców Olsztyna i okolic. Proponowana przez Prezydenta tablica zawierała błąd rzeczowy – okres niemieckich prześladowań i eksterminacji zawężała do lat 1939-45, gdy tymczasem już uczeń szkoły gimnazjalnej powinien wiedzieć o wydanych w 1935 r. ustawach norymberskich, na mocy których Żydów m.in. można było pozbawić obywatelstwa, ochrony prawnej i własności. Cale szczęście, że po podniesieniu tych i innych rzeczowych argumentów przez radnych Prawa i Sprawiedliwości, Prezydent z przedmiotowej uchwały się wycofał.
Niestety z kolejnego elementu polityki historycznej, związanego z obchodami wybuchu II wojny światowej na cmentarzu żołnierzy sowieckich przy ul. Szarych Szeregów w Olsztynie, Prezydent oraz wspierający go radni się już nie wycofali. Merytoryczne argumenty podnoszone przez radnych PiS nie zostały przyjęte. Zwyciężyła ideologia niepamięci, relatywizmu, permisywizmu wychowawczego. Olsztyńskie władze samorządowe i państwowe chcą 1 września celebrować początek II wojny światowej w cieniu sierpa i młota. Nie chcą pamiętać o tym, że III Rzesza 17 września, zgodnie ze wcześniejszym porozumieniem z 23 sierpnia 39 r., została wsparta w zbrodniczym ataku na Polskę przez Rosję (ówczesna nazwa Rosji to ZSRS).
Cmentarz żołnierzy sowieckich w istniejącej formie to nie miejsce na uroczystości upamiętniające zbrodniczy atak Niemiec i Związku Sowieckiego na Polskę. Miejscem tym w Olsztynie w dniu 1 września jest Plac Konsulatu Polskiego.
Marek Nowacki