Członkowie Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold spotkali się z mieszkańcami regionu. W Piszu mówili o kulisach tej afery.
Spotkanie z członkami komisji śledczej było okazją dla mieszkańców Warmii i Mazur do poznania wniosków z jej prac.
Komisja badała czy na aferę odpowiednio zareagowały ówczesne służby.
Nasza komisja nie szukała złota, jak niektórzy by tego oczekiwali. Badaliśmy, jak zachowywały się instytucje państwowe, które powinny były szczegółowo kontrolować taką firmę jak Amber Gold Marcina P., a tego nie robiły
– mówiła Iwona Arent
Jak się okazuje, jedynymi organami, które próbowały reagować na działanie Marcina P. były Ministerstwo Gospodarki i Komisja Nadzoru Finansowego. Według Przewodniczącej Komisji Pani Małgorzaty Wassermann nad Amber Gold roztoczono parasol ochronny. Według niej, do zakończenia tej działalności wystarczyła dobra wola i odpowiednie działania organów państwowych, których niestety zaniechano. Niewątpliwie Marcin P. był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, a o jego bezkarności świadczyło także funkcjonowanie linii lotniczych OLT Express, z którymi współpracował syn Donalda Tuska.
Państwo było wówczas bezsilne. Jego instytucje zawiodły i pozwoliły na to, że tysiące ludzi zostało oszukanych. Niewyobrażalna skala niedopełnień obowiązków, manipulacje, kłamstwa i niejasne powiązania personalne – to kulisty tej ogromnej afery.
Prace komisji pozwoliły na postawienie zarzutów dodatkowym 17 osobom, do których dołączy wkrótce prokurator.
Przez Amber Gold poszkodowanych zostało prawie 19 tysięcy osób na kwotę ponad 850 mln złotych.
Organizatorem spotkania, które 22 lipca 2019 roku odbyło się w Piszu był poseł Jerzy Małecki. O kulisach pracy komisji mówili Małgorzata Wassermann, Iwona Arent, Tomasz Rzymkowski, Jarosław Krajewski i Bartosz Kownacki.
Zobacz także:
Fot. Wojtek Stawecki