Trwa strajk nauczycieli. Przedstawiciele ZNP nie zmieniają swoich żądań i chcą 30% podwyżki. Rząd proponuje 15% więcej już w tym roku, ale to nie jedyna oferta. Warto przypomnieć, że w latach 2012-2015 ówczesna władza nie zapewniła nauczycielom żadnych podwyżek, a ZNP nie podjęło akcji strajkowej. O trwającym proteście i zbliżających się wyborach do PE mówiła 15 kwietnia w „Punkcie widzenia” Iwona Arent.
Parlamentarzystka twierdzi, że propozycja Rządu jest wyważona. Uważa, że dobrym pomysłem jest zorganizowanie okrągłego stołu i podjęcie rozmów na temat oświaty. Nie mogą one dotyczyć jedynie wynagrodzeń, a wola porozumienia musi być także ze strony protestujących. Do rozmów powinno się zaprosić nie tylko nauczycieli, ale także rodziców i samorządowców. Zbliżamy się do świąt wielkanocnych. Nie jest to właściwa chwila na takie rozmowy. Aby były one wartościowe i dotyczyły wszelkich problemów oświaty należy je odpowiednio zorganizować i przeznaczyć na nie wystarczająco dużo czasu.
W szkołach można obecnie zaobserwować pewien rozłam. Dochodzi do szkalowania nauczycieli, którzy odstępują od strajku. To bardzo złe zjawisko. Mamy nadzieję, że protest nie zaszkodzi uczniom i dzieciom, które próbuje się w go wciągać.
Iwona Arent jest kandydatką do Parlamentu Europejskiego. Zajmuje pozycję trzecią na liście Zjednoczonej Prawicy w okręgu 3 obejmującym Warmię, Mazury i Podlasie. Parlamentarzystka przyznaje, że nie ma mowy o tym, że będzie tzw. polexit.
Zależy nam na tym, aby była to Europa ojczyzn. Interes krajów narodowych powinien być najważniejszy. Nie chcemy Unii, która nie będzie się liczyła z innymi narodami. My chcemy silnej Polski, ale zależy nam także na silnej Europie.
– mówiła Iwona Arent
Zdjęcie pochodzi z materiału TVP 3 Olsztyn