Iwona Arent w programie “Minęła 20” komentowała wydarzenia z udziałem Barbarty Nowackiej i Marty Lempart, które miały miejsce podczas tzw. strajku kobiet.
W czasie jednej z manifestacji doszło do użycia gazu wobec Pani Nowackiej. Protestujący nie stosowali się do poleceń policjantów:
Jestem strasznie zażenowana postawą Pani Poseł Nowackiej, jestem rozczarowana, bo zawsze uważałam ją za osobę bardzo rozsądną, spokojną i merytoryczną (…). Pani Nowacka po prostu łamała prawo. Były ostrzeżenia wobec Pani Nowackiej. Powinna dać przykład tym, którzy byli z nią, że nie można atakować policji, nie można łamać prawa.
Iwona Arent zaznacza, że funkcjonariusze nie byli w stanie rozpoznać w tłumie Pani Nowackiej:
Nikt z tych policjantów nie wie, że to są posłowie. Mamy maseczki na twarzach. Skąd policjant może wiedzieć, że jakaś sobie tam pani, która idzie na demonstrację i łamie prawo jest posłem?
Parlamentarzystka negatywnie oceniła zachowanie Pani Nowackiej. Uważa, że takie zachowanie nie przystoi funkcji, jaką pełni:
Wstyd! To jest wręcz wstyd, że poseł idzie i namawia do łamania prawa i daje jeszcze przykład. Pani Marszałek powinna wyciągnąć konsekwencje wobec Pani Nowackiej za takie działania, za atakowanie policji i za to, jak się zachowywała i to, że namawiała jeszcze do łamania prawa. To jest żenujące.
Iwona Arent ostro skomentowała także zachowanie Marty Lempart, która podczas manifestacji jest bardzo radykalna i wulgarna:
Co do Pani Lempart, to ja już to bym rozpatrywała w kategoriach psychiatry, czy psychologa, bo inaczej tego się nie da wytłumaczyć. Żenujący spektakl.
Iwona Arent zaznaczyła, że policjanci nie używają gazu bez przyczyny. Należy stosować się do ich poleceń. Protestujący byli świadomi tego, że mogą zostać użyte wobec nich metody pozwalające na przywołanie ich do porządku.
Zobacz więcej:
https://vod.tvp.pl/video/minela-dwudziesta,29112020,50717832
Źródło zdjęcia: vod.tvp.pl