Do Olsztyna w piątek na zaproszenie Poseł RP Iwony Arent, pełnomocnika PiS okręgu 86, przybył wiceminister Arkadiusz Mularczyk.
Tematem przewodnim spotkania były reparacje wojenne za II Wojnę Światową, jakie należą się Polsce od Niemiec. Niestety ówcześni agresorzy używają wszelkich sposobności, aby uniknąć wypłat Polakom za wyrządzone krzywdy. Jednak jak się okazuje, presja ma sens, a misja, jakiej podjął się wiceminister, nagłaśniając sprawę odszkodowań sprawia, że Niemcom coraz trudniej unikać tematu.
Na początku spotkania w Domu Pielgrzyma Przemysław Bastek, sekretarz okręgu 86, zaprezentował film dokumentalny zawierający raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej.
Mimo wielu uników, stosowanych przez Rząd niemiecki, Wiceszef polskiej dyplomacji widzi realne szanse na uzyskanie od Niemiec reparacji wojennych.
To jest pewien proces, który rozpoczęliśmy od publikacji raportu i konsekwentnie go realizujemy na arenie krajowej i międzynarodowej
– mówił Arkadiusz Mularczyk.
Wiceminister przypomniał też, że według prawa zbrodnie wojenne przeciwko ludzkości, a takich dopuścili się Niemcy na Polakach nie przedawniają się.
Temat reparacji wojennych od Niemiec nigdy nie został zamknięty. Trzeba o tym rozmawiać i znaleźć jakiś sposób tej rekompensaty.
– podkreślała Iwona Arent.
Łączna wartość polskich strat szacowana w prezentowanym raporcie wynosi 6 bilionów 220 miliardów złotych, czyli równowartość ponad półtora biliona dolarów według kursu z końca 2021 roku.
KO