Prokuratura Okręgowa w Warszawie zamierza postawić zarzuty posłowi PO Sławomirowi Nitrasowi. Znany jest on z wielu agresywnych zachowań.
Sławomir Nitras zaatakował fizycznie i słownie Iwonę Arent.
Jechaliśmy busem na lotnisko – cały bus posłów – po posiedzeniu Sejmu. (…) Była rozmowa jak każda inna. (…) Nie byłam głównym uczestnikiem tej rozmowy. Wtrąciłam się do tej rozmowy i w tym momencie poseł Nitras kopnął mnie w udo.
– relacjonowała w TVP Info Iwona Arent.
Widzieli to także inni posłowie. Nikt z PO nie zareagował. Uwagę posłowi Nitrasowi zwrócili jedynie posłowie Długi i Mularczyk. Po incydencie poseł PO kierował w stronę Iwony Arent wulgarne i obraźliwe słowa.
Gdy wysiedliśmy z busa powiedziałam mu, że zgłoszę to do Komisji Etyki. Wtedy publicznie zaczął mnie wyzywać słowami, których nie powtórzę. (…) Nawet koledzy, którzy nie widzieli tego co się działo w busie, ale byli na lotnisku w kolejce, gdzie poseł Nitras mnie wyzywał, potem podchodzili i pytali: „Czemu on Cię tak wyzywa?”
– dodawała parlamentarzystka
Iwona Arent uważa, że wsparcie, które dają Nitrasowi partyjni koledzy nie motywuje go do zaprzestania skandalicznego zachowania.
Gdzie są posłanki Lewicy, posłanki Platformy Obywatelskiej, które tak walczą o prawa kobiet, walczą z przemocą wobec kobiet?
– pytała Iwona Arent.
Prokuratura Krajowa zakomunikowała, że wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Sławomira Nitrasa został przekazany Marszałkowi Sejmu.
Koledzy ostro bronią Nitrasa. Zapewniają, że jest czysty jak łza