„Łatwiej było zaatakować Ukrainę, gdy my tu jesteśmy skłóceni. Oczekiwano, że w Polsce będziemy pochłonięci swoimi wewnętrznymi problemami. Im większa polaryzacja w Polsce i w innych krajach naszego regionu, tym lepiej dla Federacji Rosyjskiej, Białorusi i ich destrukcyjnych działań.” – mówiła dla niezależna.pl Iwona Arent.
W ostatnim czasie zaobserwować można było wiele cyberataków skierowanych w polityków. Tego typu działania przez profesjonalistów określane są mianem „Ghostwriter”. Są to operacje prowadzone przez siły wrogie NATO.
Kiedy doszło do ataku na konta poseł Iwony Arent, już wtedy fachowcy sygnalizowali, że stoją za nim osoby ze wschodu. Niestety w tym przypadku zbyt wolno zadziałał Twitter, gdyż o przejęciu konta parlamentarzystka wiedziała już przed pojawieniem się wpisu zamieszczonego przez hakerów. Od razu po przejęciu konta podjęła działania w celu jego odzyskania.
Zdaniem parlamentarzystki, tego typu operacje, „były preludium do dzisiejszych wydarzeń” i miały na celu destabilizację sytuacji w Polsce i innych krajach naszego regionu. „Rosja przygotowywała się do tego od dawna.” – dodaje.
Źródło: niezależna.pl