„Nazywam się Szydło, Beata Szydło” – te słowa usłyszało w sobotę (20 czerwca) w warszawskim Torwarze około 6 tys. osób. Na konwencję Prawa i Sprawiedliwości przyjechała również 60-osobowa drużyna z Olsztyna. Na spotkaniu wystąpił m. in.: Andrzej Duda, prezydent elekt oraz Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. W sumie z Warmii i Mazur na konwencji było około 200 osób.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji
autorstwa Kamila Olszewskiego
Już o 6 rano w sobotę pod olsztyńskim Teatrem Lalek zebrała się drużyna gotowa na wyjazd do Warszawy. Zapełniony po brzegi pojazd, nazwany przez uczestników wyprawy PiSobusem, ruszył prosto do stolicy. Kierownikiem wycieczki był Piotr Junker, który na bieżąco przekazywał informacje z głównego sztabu Konwencji PiS. Dodatkowo opowiadał o architektonicznych ciekawostkach narodowego stadionu. Na miejscu ekipa znalazła się około godziny 10. Przed Torwarem już była spora grupa ludzi. Każdy musiał przejść kontrolę bezpieczeństwa ze względu na udział na konwencji najważniejszej osoby w państwie czyli Andrzeja Dudy. Hala Torwaru jest ogromna w założeniu, może pomieścić niemal 5 tys. ludzi. Jednak ilość zebranych osób była tak duża, że niektórzy ulokowali się na schodkach a część stała na zewnątrz lub na korytarzu. Na szczęście w każdym miejscu były monitory i telebimy, więc każdy mógł bez przeszkód dokładnie oglądać całe spotkanie.
Atmosfera podczas wydarzenia była niesamowita. Ludzie na spotkaniu byli zupełnie inni niż w normalnym, codziennym życiu. Wszyscy pełni nadziei i zmiany na lepsze, po zwycięstwie Dudy bardziej przekonani, że zwycięstwo jest możliwe. Ilość ludzi i perfekcyjna organizacja, sprawiały, że wytworzyła się bardzo pozytywna energia, którą zgormadzeni bez wątpienia zawiozą teraz do swoich domów. Jeśli ktoś jeździł na festiwale rockowe klasyków gatunku, to tu emocje są bardzo podobne tylko, że jeszcze lepsze. Gdyż idea spotkania jest o wiele szlachetniejsza. Ludzi łączy wspólna idea i troska o własny kraj, o ojczyznę. Taka więź jest o wiele głębsza niż tylko euforia do swojego rockowego idola. Emocje nie są tak spłycone jak przy wysłuchiwaniu hitów. Natomiast w przypadku konwencji republikańsko-konserwatywnych atmosfera nie dość, że jest pozytywna, to jeszcze ma ugruntowanie w patriotyzmie, co jeszcze bardziej uskrzydla przy odbiorze wydarzenia. Ludzie machający biało-czerwonymi flagami, ta życzliwość zgromadzonych, wszystko to dodaje niezwykłego splendoru i jest niezbędnym dodatkiem do pozytywnego odbioru występów oratorów.
Jeszcze przed wystąpieniem prezesa PiS, młody i energiczny działacz z Krakowa rozgrzewał publiczność. Runda pozdrowień z każdego województwa ożywiła zgromadzonych. I oto wszedł na scenę poprzez szpaler fleszy aparatów, ściskając ręce zwolenników Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, premier RP w latach 2005-2007, pomysłodawca wystawienia Andrzeja Dudę w wyborach prezydenckich. Tłum poderwał się z krzeseł i zaczął skandować: Jarosław, Jarosław!!!! Potem wszyscy odśpiewali Kaczyńskiemu “Sto lat!”, gdyż 3 dni temu premier miał urodziny. Kaczyński podziękował wszystkim i zarekomendował Beatę Szydło jako kandydatkę na premiera Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy w nadchodzących wyborach parlamentarnych. – Polacy oczekują nowych twarzy i oczekują pokoleniowej przemiany… Beata Szydło – oznajmił Jarosław Kaczyński.
Po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego w hali Torwaru pojawiła się najważniejsza osoba w państwie Andrzej Duda, prezydent elekt. Duda podziękował wszystkim, którzy pomogli mu wygrać wybory. – Jestem ogromnie wzruszony, bo przypomniała mi się nasza kampania z lutego, którą otwieraliśmy kampanię prezydencką – przypominał Duda i dodał: kampanię, która otworzyła drogę do zwycięstwa i po to tu przyszedłem, żeby powiedzieć Wam dziękuję, dziękuję za tamten wielki trud i za optymizm. A tłum zaczął skandować: Dziękujemy!!! Dziękujemy!!!. – Nie, to ja dziękuję – odpowiadał Duda. Prezydent elekt zaznaczył też, że wygrana w kampanii była niełatwym zadaniem, ale teraz zadanie jest jeszcze trudniejsze, czyli wygrana w parlamentarnych wyborach. Ale jak wskazał Duda wierzy w to, że Beata Szydło poprowadzi swoją drużynę do zwycięstwa oraz doskonale poradzi sobie w roli premiera. Duda zaznaczył, że nie byłoby jego zwycięstwa gdyby nie Beata. – Beata!!! Beata!!! – zaczęli skandować ludzie.
Po wystąpieniu Dudy przyszedł czas na gwóźdź, a raczej Szydło programu czyli na Beatę Szydło. – Można by powiedzieć wyszło Szydło z worka – zażartowała. Od razu na wstępie potwierdziła, że jeżeli tylko zwycięży w wyborach to bez dwóch zdań, jako przyszła premier obniży wiek emerytalny, podwyższy kwotę wolną od podatku i przeznaczy 500 zł na każde urodzone dziecko. Wystąpienie Szydło można potraktować niemal jako expose przyszłego premiera. Pani Beata odniosła się do obecnej tragicznej sytuacji i dewastacji kraju i jednocześnie ze spokojem przekazała, jak i co naprawi jak zostanie premierem. Po spotkaniu nadszedł czas na powrót do domu. Uczestnicy w euforycznych nastrojach jeszcze długo w autobusie debatowali o fenomenalnej konwencji i losach Polski.
Fot. Kamil Olszewski